Powrót Legendarnego Shelby GT350R z 840 KM Mocy

image
Powrót Legendarnego Shelby GT350R z 840 KM Mocy - Zdjęcie ma charakter wyłącznie ilustracyjny
24.01.2025topgear
Shelby ożywia legendę! Dokładnie 60 lat po premierze pierwowzoru, Shelby wprowadza na rynek siódmą generację zmodyfikowanych Mustangów GT350 i GT350R. Przygotujcie się na klasyczny huk i dym!

Potężny Silnik

Oba modele zostały wyposażone w doładowany kompresorem Whipple 5.0-litrowy silnik V8 "Coyote" znany z regularnego Mustanga. Jednak moc w GT350R została dramatycznie zwiększona z 447 KM do oszałamiających 840 KM — to wzrost aż o 88%! Dla porównania, poprzedni GT350R miał ponad 300 KM mniej. Choć Shelby nie podaje czasu 0-60 mph, standardowy Mustang osiąga to w 4,4 sekundy.

Innowacje Techniczne

GT350R

GT350R wyróżnia się regulowanymi amortyzatorami wyścigowymi i nowymi sprężynami, które współgrają z usztywnionym nadwoziem. Wyścigowe hamulce firmy Alcon gwarantują pełną kontrolę nad potężnymi końmi mechanicznymi. Karoseria zyskała dodatkowe elementy z włókna węglowego, w tym maskę, progi i efektowny tylny spoiler.

Wnętrze również jest nowoczesne dzięki dodatkowym elementom z włókna węglowego i czteropunktowej klatce bezpieczeństwa. Wyświetlacze Forda — 12,4-calowy ekran cyfrowy oraz 13,2-calowy ekran dotykowy — pozostały na swoich miejscach.

GT350

Dla tych, którzy uważają, że GT350R to zbyt wiele, Shelby oferuje nieco bardziej stonowany model GT350 z mocą 820 KM — to wciąż więcej niż McLaren Senna! Pod maską znajduje się silnik z obniżonymi sprężynami, wydechem Borla, a całość uzupełniają 20-calowe felgi z kutego stopu z klasycznym pasem stylizacyjnym.

Cena i Dostępność

GT350 kosztuje obecnie 109 995 dolarów, podczas gdy cena GT350R pozostaje nieznana.

Podsumowanie

Powracający Shelby GT350R oferuje zapierającą dech w piersiach moc 840 KM, nowoczesne rozwiązania technologiczne i klasyczny, agresywny wygląd. Zarówno GT350R, jak i jego nieco łagodniejszy brat, GT350, z pewnością przyciągną miłośników motoryzacji pragnących prędkości i emocji na torze.

Co mówią inni...

Brak komentarzy