W dobie elektryfikacji McLaren 750S to wyjątkowy miks – turbodoładowany V8, który brzmi archaicznie, ale wygląda futurystycznie. Stylizacja przywodzi na myśl statek kosmiczny, a osiągi są więcej niż zadowalające. Choć klasyczny, jest również na bieżąco z nowoczesnością. To rzadka kombinacja, która stawia 750S wśród najlepszych.
Ferrari 296 GTB to przykład supersamochodu najwyższej klasy. Mimo że nie dorównuje McLarenowi 750S w komunikatywności, jego V6 i design zachwycają. Inspiracje klasycznym 250 LM są widoczne w wlotach i opływowej sylwetce. Jest szybki i angażujący, nawet nie przy pełnym gazie.
Revuelto pokazuje, że Lamborghini opanowało sztukę hybrydyzacji. Jazda jest pełna emocji, a 6,5-litrowe V12 brzmi spektakularnie. Hybryda wspiera legendarny silnik, nie odbierając mu mocy i dramatyzmu. To naturalna i ekscytująca jazda.
Porsche 911 GT3 RS to symbol doskonałości w aerodynamice i dynamice podwozia. Zamiast zwiększać moc, Porsche skupiło się na innych aspektach, co czyni ten model niepowtarzalnym. To maszynowe dzieło sztuki, które zasługuje na aplauz.
Artura to samochód, który McLaren chce sprzedawać na dużą skalę. Jego potencjał jest niepodważalny, choć mało się o nim mówi. Demonstruje dojrzałość firmy i jej pewność siebie w erze hybryd. Szkoda, że jest niedoceniony.
Podsumowanie: W świecie supersamochodów, gdzie każda marka stara się przodować, wyróżnia się pięć modeli – McLaren 750S, Ferrari 296 GTB, Lamborghini Revuelto, Porsche 911 GT3 RS oraz zapomniany, lecz obiecujący McLaren Artura. Każdy z nich reprezentuje coś innego, jednak łączy ich jedno – pasja i innowacja w czystej postaci.
![]() | Choć samochody te są imponujące, w rzeczywistości większość ludzi nigdy nie będzie w ich posiadaniu. Są bardziej jak maszyny marzeń niż codzienne pojazdy. |
![]() | Te samochody mają imponujące specyfikacje, ale ich atrakcyjność jest skierowana głównie do entuzjastów. Nie każdy stawia na szybkość i luksus. |