W epoce pojazdów elektrycznych, która dynamicznie się rozwija, Jeep rozważa powrót do dawnego pomysłu - wyciągarki z napędem PTO. Dzięki zgłoszonemu patentowi przez FCA USA, marka planuje zintegrować nowoczesne rozwiązanie, łącząc wyciągarkę z silnikiem elektrycznym.
Po II Wojnie Światowej model Willys MB dostosował się do życia cywilnego, stając się narzędziem bardziej przydatnym dla rolników niż dla miłośników weekendowych wypraw. PTO (power take-off) było stosowane do napędu narzędzi rolniczych, a elektryczne wyciągarki zyskały popularność ze względu na możliwość działania nawet przy wyłączonym silniku.
Wyobraźmy sobie przyszłego off-roadera elektrycznego od Jeepa, takiego jak Cherokee Trailhawk, który mógłby być wyposażony w fabryczną wyciągarkę, wykorzystującą potężny napęd elektryczny. Dzięki elektrycznemu silnikowi, wyciągarka nie wymagałaby dodatkowego napędu, co oznacza mniejszą wagę oraz lepsze umiejscowienie sprzętu.
Patent opisuje koncepcję zintegrowania wyciągarki z zespołem napędowym przy przedniej osi. Umożliwia to ukrycie wszystkich elementów mechanizmu w komorze bagażnika, nie zajmując przestrzeni z przodu pojazdu. Wyciąganie liny mogłoby odbywać się przez zderzak, co sugeruje zdjęcie patentowe.
Dzięki tej innowacji nowoczesne elektryczne SUV-y Jeepa mogą stać się jeszcze bardziej funkcjonalne oraz atrakcyjne dla entuzjastów off-roadu. Jeśli Jeep zdecyduje się na wprowadzenie przystępnego cenowo SUV-a elektrycznego, wyciągarka e-PTO może okazać się jednym z jego najważniejszych atutów.