Fenomen 100-letniego Rolls-Royce'a Phantoma: Wybierz swoją ulubioną historię

image
Fenomen 100-letniego Rolls-Royce'a Phantoma: Wybierz swoją ulubioną historię - Zdjęcie ma charakter wyłącznie ilustracyjny
05.05.2025topgear

Tajemnice Spartana

Field Marshal Montgomery, znany jako "Spartański Generał", słynął z życia w skromności. Jego jedyną materialną miłością był Phantom III, którym przewoził tak wpływowe osoby jak Churchill, Eisenhower oraz król Jerzy VI podczas II wojny światowej.

Eksperymenty i Monarchowie

Po wojnie, w 1948 roku, książę Edynburga otrzymał eksperymentalnego Rolls-Royce'a z silnikiem o mocy 5,3 litra, znanego jako "Ochrzczony Kot". Ten wyjątkowy model, nazwany "Maharajah of Nabha", nadal jest w użytkowaniu.

Sukcesy na Świecie

Znane Osobistości za Kierownicą

- Szejk Zayed Bin Sultan Al Nahyan: W 1966 roku zamówił Phantoma V, który stał się jego samochodem inaugurującym.
- John Lennon: W 1964 roku, po sukcesie albumu “A Hard Day’s Night”, Lennon zamówił Phantoma V, początkowo czarnego, lecz później przekształconego w żółty z motywami kwiatowymi. W 1985 roku samochód sprzedano za 2,2 miliona dolarów.
- Elvis Presley: Kupił Phantoma V w 1963 roku.
- Goldfinger: Antagonista Bonda jeździł Phantomem III w filmie z 1964 roku.

Symbol luksusu i ekspresji

"Phantom od zawsze był symbolem sukcesu i prestiżu na światowej scenie. Oferował właścicielom możliwość wyrażenia osobistego stylu, stając się często dziełem sztuki" – mówi prezes Rolls-Royce, Chris Brownridge.

Świętowanie 100 lat wielkości

Rolls-Royce, z okazji 100-lecia Phantoma, zlecił stworzenie ośmiu unikatowych dzieł sztuki, reprezentujących osiem generacji tego modelu. Inspirację do tego projektu stanowi 1910 rok, kiedy Charles Sykes stworzył oryginalne obrazy dla RR, odzwierciedlające elegancję i ambicje jego właścicieli.

Podsumowanie

Rolls-Royce Phantom to nie tylko samochód, lecz także ikona, która od 100 lat budzi emocje, zaskakuje i inspiruje. Która historia lub dzieło najbardziej do Ciebie przemawia? Podziel się swoją opinią!

Co mówią inni...

Brak komentarzy