Pierwsze kroki już w czerwcu: Tesla ogłosiła, że w Austin i San Francisco uruchomi usługę semi-autonomiczną, w której Model Y będzie odgrywał kluczową rolę. Początkowo korzystać z niej będą pracownicy Tesli. Musk przewiduje, że w drugiej połowie roku po drogach będą jeździć miliony autonomicznych Tesli.
Musk twierdzi, że większość floty Tesli może posłużyć jako robotaksówki. Jeśli uda się to w kilku miastach, uda się wszędzie. Uważa, że w wielu miastach USA jeszcze w tym roku będzie można „zasnąć w samochodzie i obudzić się na miejscu”. Jednak obecny system, oparty wyłącznie na kamerach, nadal potrzebuje znaczących ulepszeń.
Automatyzacja nie tylko dla aut: Musk planuje zastąpić ludzi w fabrykach robotami humanoidalnymi Optimus. Do końca roku pojawią się one w tysiącach, a do 2029 roku ma ich być miliony. Żadna firma nie dorówna Tesli w tej dziedzinie, twierdzi Musk.
Musk planuje od maja poświęcić więcej czasu Tesli, ze względu na spadek zysków o 71% i dochodów o 9% w pierwszym kwartale. Redukcja zaangażowania w rządowych projektach wydaje się być rozsądnym posunięciem.
Choć Elon Musk ponownie stawia na automatyzację, zarówno w pojazdach, jak i w fabrykach, przed nim wciąż wiele technologicznych wyzwań do pokonania. Jego wizja jest śmiała, ale jej realizacja będzie wymagała czegoś więcej niż samych kamer i robotów.