Od 5 stycznia w Nowym Jorku funkcjonuje nowy system opłat za wjazd do centralnej dzielnicy biznesowej Manhattanu, obejmującej obszar na południe od 60. ulicy. Od 2025 roku kierowcy będą musieli zapłacić do 9 dolarów za wjazd w godzinach szczytu, a od 2031 roku koszt ten wzrośnie do 15 dolarów. Program ten inspirowany jest już działającymi systemami w Londynie i Singapurze.
Przed wprowadzeniem opłat, 31 grudnia, stan New Jersey próbował zablokować wdrożenie tego projektu, jednak ich żądanie zostało odrzucone przez sąd 3 stycznia. Przeciwnicy opłat, w tym organizacja NAACP oraz politycy z New Jersey, ostrzegają, że mogą one negatywnie wpłynąć na środowisko w rejonie popularnych tuneli i mostów.
Zakłada się, że system będzie generował 500 milionów dolarów rocznie przez pierwsze trzy lata, które zostaną przeznaczone na modernizację systemu metra. Podobnie jak w Londynie czy Sztokholmie, nowojorski plan koncentruje się bardziej na finansowaniu transportu publicznego niż na redukcji korków.
Opłaty są zróżnicowane w zależności od rodzaju pojazdu: samochody osobowe, dostawcze i autobusy będą płacić różne stawki, począwszy od 2025 roku. Dodatkowe koszty dotyczą mostów i tuneli, przy czym przewidziano ulgi dla niektórych tras wjazdowych.
Nowy Jork, wprowadzając pierwszy w USA system opłat za korki, staje przed wieloma wyzwaniami i wzbudza liczne kontrowersje. Choć projekt ma przynieść miastu znaczne korzyści finansowe, jego przyszłość jest niepewna w obliczu wyzwań prawnych oraz politycznych.