Poznajcie Nigela Stoate'a, wyjątkowego pasjonata historii. Aby wyjąć swoje niezwykłe wojskowe amfibie - DUKW - z garażu, musi najpierw uruchomić 9-cylindrowy, 400-konny silnik swojego czołgu Sherman, by zrobić miejsce. "Moja żona nie lubi tego, jak gąsienice niszczą trawnik," przyznaje.
W czerwcu 2024 roku Nigel zabrał swojego GMC DUKW z 1942 roku na wyjątkowy rejs do Normandii, aby uczcić 80. rocznicę D-Day. Wylądował na plaży o 7:25 rano - dokładnie w momencie, kiedy brytyjskie wojska w 1944 roku dotarły na francuskie brzegi. Po uroczystościach, w towarzystwie swojego 14-letniego syna i mechanika, wrócili przez kanał La Manche, pokonując 200 km w 28 godzin.
Zamiast pytać, czy Nigel oszalał, zapytaliśmy, dlaczego to zrobił. "Musimy pamiętać o odwadze tych ludzi sprzed 80 lat," odpowiada Nigel, który ubrał się w oryginalny mundur swojego ojca. Jego fascynacja sprzętem wojskowym z II wojny światowej to coś więcej niż hobby; to hołd dla historii.
DUKW Nigela to prawdziwy skarb. Zbudowano ich 20 000, ale niewiele przetrwało. "To najbardziej udane pojazdy amfibijne, umożliwiające dostarczenie ludzi, broni i zaopatrzenia z morza bezpiecznie na ląd," tłumaczy Nigel. Jego egzemplarz, przechowywany w amerykańskich rezerwach, wymagał gruntownej renowacji, zanim znów mógł wypłynąć.
Mimo upływu lat, stan pojazdu jest perfekcyjny. Pokonanie kanału La Manche nie zostawiło ani jednej rysy. Kabina DUKW nadal posiada oryginalne tabliczki z instrukcjami dotyczącymi jazdy po różnych nawierzchniach. Nigel jest również właścicielem Amficara 770 z lat 60., a jego pasja do amfibii nie zna granic.
"DUKW jest nadzwyczaj sprawna na wodzie," dodaje Nigel z dumą. Posiada dwie pompy zęzowe, które mogą poradzić sobie nawet z dużym przeciekiem. Podczas rejsu byli samowystarczalni, wyposażeni we wszelkie środki bezpieczeństwa, w tym tratwę ratunkową, satelitarny nadajnik i telefon.
Teraz, będąc bezpiecznie w domu, Nigel z dumą patrzy na swoje osiągnięcie, podkreślając, że to wielki honor, móc śladami swojego ojca upamiętnić tak ważne wydarzenie jak lądowanie w Normandii.
Podsumowanie: Nigel Stoate udowadnia, jak pasja do historii i pojazdów wojskowych może prowadzić do niezwykłych przygód. Jego podróż DUKW do Normandii to nie tylko pamięć o przeszłości, ale i pokaz technicznej doskonałości tych unikalnych maszyn.