Poza płomieniami ratownicy muszą zmagać się z problemem porzuconych samochodów. W wyniku ewakuacji wielu kierowców zostawiło auta na drogach, co zmusiło strażaków do ich usunięcia przy pomocy buldożerów, aby uwolnić przejazd.
Kalifornia, choć znana z trzęsień ziemi, szczególnie obawia się pożarów. W 2024 roku CALFIRE i U.S. Forest Service odnotowały aż 35 pożarów. Rok 2025 rozpoczął się od wysokiego ryzyka pożarowego, a opuszczone samochody dodatkowo utrudniają pracę strażakom.
W Pacific Palisades, gdzie tereny są pagórkowate, ewakuacje spowodowały zatory. Mieszkańcy, pod wpływem paniki, zostawiali auta, co utrudniało przejazd służbom ratunkowym. Prośby strażaków o pozostawienie aut z kluczykami zostały zignorowane, zmuszając ich do użycia ciężkiego sprzętu, by usunąć pojazdy z drogi.
Na lokalnych drogach, takich jak Palisades Drive i Sunset Boulevard, około 200 samochodów zostało przesuniętych przez buldożery. Reporter KTLA, Gene Kang, zauważył, że choć "słychać zgrzyt metalu", takie działania są niezbędne dla ratowania życia i mienia.
Pożar w Los Angeles to kolejny dowód na niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą natura. W obliczu żywiołu służby muszą podejmować trudne decyzje. Bezpieczeństwo ludzi i ich domów jest priorytetem, nawet kosztem zniszczenia mienia. Przed strażakami jeszcze długa noc.