Legendarny Porsche 959: Ikona Technologii na Aukcji

image
Legendarny Porsche 959: Ikona Technologii na Aukcji - Zdjęcie ma charakter wyłącznie ilustracyjny
12.01.2025caranddriver
Porsche 959 to jeden z najbardziej cenionych modeli marki — symbol innowacyjności i przełomowej technologii.

Historia i Parametry Techniczne

Wprowadzony na rynek w 1986 roku, Porsche 959 stał się najszybszym seryjnie produkowanym samochodem na świecie, osiągając prędkość maksymalną 197 mph. Jego rozwój rozpoczął się jako projekt rajdowy dla Grupy B, co zaowocowało pojazdem zdolnym do jazdy w niemal każdych warunkach. Wyprodukowano jedynie 292 egzemplarze, co czyni ten model wyjątkowo rzadkim na aukcjach.

Silnik i Napęd

959 jest napędzany 2,85-litrowym sześciocylindrowym silnikiem typu bokser z sekwencyjnym podwójnym turbodoładowaniem, generującym 444 KM. Silnik jest ewolucją Porsche'owskiej tradycji chłodzenia powietrzem, z głowicami chłodzonymi cieczą dla lepszego zarządzania temperaturą przy wysokim doładowaniu. Dostępna jest tylko sześciobiegowa manualna skrzynia biegów, z krótkim pierwszym biegiem i zaawansowanym systemem napędu na cztery koła.

Unikalna Oferta na Bring a Trailer

Ten konkretny model z 1987 roku, wystawiony na Bring a Trailer, oferuje unikalną okazję dla kolekcjonerów. Z przebiegiem 8000 mil i świeżo po serwisie u specjalisty Bruce'a Canepy, jest gotowy do jazdy. Canepa zastąpił oryginalne zawieszenie hydraulicznym systemem z manualnymi amortyzatorami Penske i tytanowymi sprężynami, zbliżając samochód do specyfikacji 959 Sport.

Dziedzictwo

Choć Porsche traciło na każdym sprzedanym egzemplarzu 959, model ten wywarł ogromny wpływ na przyszłość marki. Wiele z jego technologii odnalazło drogę do współczesnych 911 Turbo. Pomimo upływu lat, 959 pozostaje mały, zwinny i gotowy na długie podróże.

Podsumowanie

Porsche 959 jest przykładem połączenia innowacyjności i osiągów, co czyni go jedną z najbardziej pożądanych ikon motoryzacji. Aukcja kończy się 16 stycznia, oferując kolekcjonerom szansę na posiadanie kawałka historii.

Co mówią inni...

Brak komentarzy