Szef Environmental Protection Agency (EPA), Lee Zeldin, postanowił wypowiedzieć się na temat funkcji Stop-Start w samochodach, twierdząc, że "wszyscy jej nienawidzą". Choć niektóre systemy działają płynnie, wiele z nich powoduje szarpiące wyłączenia i ponowne uruchomienia silnika, co jest uciążliwe dla wielu kierowców.
EPA wcześniej zatwierdziła tę funkcję, przyznając producentom dodatkowe punkty za jej wdrożenie, co wpływa na testy efektywności paliwowej. Funkcja ta pozwala oszczędzać paliwo, zatrzymując silnik podczas postoju, co zwiększa efektywność o 4-5% w miejskich warunkach jazdy.
Mimo że oszczędność paliwa jest niezaprzeczalnym plusem, kierowcom przeszkadza wyłączanie się silnika przy każdym zatrzymaniu. W odpowiedzi, producenci instalują przyciski, które pozwalają na wyłączenie tej funkcji przy każdym włączeniu silnika.
Zeldin sugeruje, że EPA rozważa wycofanie przepisów, które zachęcają producentów do implementacji funkcji Stop-Start. Szczegóły planowanych zmian jednak nie zostały podane, dlatego ich wdrożenie może zająć czas i wymagać szeroko zakrojonych konsultacji.
Choć niektórym kierowcom funkcja ta nie odpowiada, wielu producentów rozwija technologię w kierunku systemów mild-hybrid, które oferują bardziej płynne działanie.
Dyskusja na temat funkcji Stop-Start jest częścią szerszego podejścia administracji do technologii paliw alternatywnych. Bez względu na zmiany przepisów, innowacje w zakresie wydajności i oszczędności paliwowej będą kontynuowane, ponieważ zyski są namacalne, zarówno dla producentów, jak i konsumentów. Czy EPA zmieni zasady gry na rynku motoryzacyjnym? Czas pokaże.