Aston Martin DB7 Volante by Zagato: Klasyka z Charakterem

image
Aston Martin DB7 Volante by Zagato: Klasyka z Charakterem - Zdjęcie ma charakter wyłącznie ilustracyjny
15.01.2025topgear
Nowy Aston Martin Vantage Roadster robi wrażenie, ale co, jeśli pragniesz czegoś bardziej ekskluzywnego? Aston Martin DB7 Volante w wersji Zagato może być tym, czego szukasz – niemal unikalna sztuka z dodatkową mocą i stylem na zamówienie.

Unikalność Stanów Zjednoczonych

Tylko 99 egzemplarzy zostało wyprodukowanych specjalnie dla rynku amerykańskiego jako zamiennik dla DB7 Zagato coupe, którego nie sprzedano w USA z powodu homologacji. Wersja roadster odziedziczyła stylowe akcenty coupe, takie jak przednia osłona chłodnicy czy tylne światła, wzbogacone o charakterystyczne podwójne wybrzuszenia za siedzeniami.

Luksus bez Kompromisów

Auto nie posiada klasycznego dachu – otrzymało jedynie pokrowiec przeciwdeszczowy. Wnętrze wykończono skórą w odcieniu Soft White, która kontrastuje z czarnym lakierem Bowland Black. Połączenie aluminiowych elementów, czarnych drewnianych wstawek oraz skórzanych foteli z diamentowymi przeszyciami tworzy niesamowity efekt luksusu, który świetnie zachował się mimo 22 lat i niewielkiego przebiegu 5,844 mil.

Moc i Dźwięk V12

Pod maską znajdziemy silnik V12 o pojemności 5.9 litra z modelu DB7 Vantage, generujący 435 KM i 410 lb ft momentu obrotowego. Przy sześciobiegowej manualnej skrzyni biegów, auto przyspiesza do 60 mph w 4,9 sekundy, osiągając maksymalnie 185 mph. Dodatkowy atut to aktywny sportowy układ wydechowy, który nadaje wyjątkowe brzmienie.

Rzadka Okazja

Gdy DB7 Volante trafi na aukcję w RM Sotheby’s, jego wartość szacuje się na 184,000-225,000 funtów, podobnie jak nowy Vantage Roadster. Dla miłośników aut to decyzja, której trudno się oprzeć.

  

Aston Martin DB7 Volante by Zagato to samochód, który łączy w sobie unikalność, luksus oraz niezaprzeczalny styl, będąc jednocześnie świadectwem dbałości o szczegóły i wysoką jakość wykonania. To prawdziwa gratka dla kolekcjonerów i pasjonatów motoryzacji.

Co mówią inni...

Brak komentarzy