Nowa Era Popemobilu: Mansory Speranza

image
Nowa Era Popemobilu: Mansory Speranza - Zdjęcie ma charakter wyłącznie ilustracyjny
09.05.2025topgear

Spektakularna Transformacja G-Klasy

Nie wiemy jeszcze, jaki samochód Robert Prevost wybierze na swój oficjalny Popemobil, ale nowa propozycja od Mansory jest wyjątkowo intrygująca. Otwarte 'Speranza', bazujące na najnowszej generacji Mercedes G-Wagen, mogłoby spełnić te oczekiwania. Samochód został przekształcony w kabriolet z białym nadwoziem, co czyni go idealnym wyborem dla Papieża poszukującego elegancji i komfortu.

Innowacyjny Projekt

Przekształcenie G-Klasy w kabriolet wymagało gruntownych modyfikacji nadwozia. Mansory zainstalowało dodatkowe wzmocnienia ramy i progów. Dodano nowe, trójkątne boczne okna za tylnymi drzwiami, które pełnią rolę deflektorów przeciwwiatrowych.

Komfort i Styl na Najwyższym Poziomie

Kabriolet został wyposażony w elektrycznie otwierany dach, dostępny w różnych kolorach. Wnętrze wykończone jest luksusową kombinacją białej i czerwonej skóry, a kierownica z włókna węglowego dodaje mu sportowego charakteru.

Zewnętrzne Wyrafinowanie

'Speranza' przyciąga wzrok agresywnym bodykitem z licznymi wstawkami i zdobieniami z marmurowanego włókna węglowego. Rozszerzenia nadkoli starają się przykryć ogromne, 24-calowe felgi. Tylne drzwi, teraz otwierane „pod wiatr”, dopełniają rewolucyjnej stylistyki.

Niezwykła Moc

Pod maską znajdziemy zmodernizowany silnik 4.0 V8 biturbo. Dzięki większym turbosprężarkom, nowemu układowi wydechowemu i zmodyfikowanemu ECU, moc wzrosła do imponujących 809 KM. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje teraz 4 sekundy, z wciąż ograniczoną elektronicznie prędkością maksymalną do 250 km/h.

Podsumowanie

Mansory 'Speranza' to samochód, który łączy w sobie unikalny styl z niebiańską mocą. Perfekcyjnie odzwierciedla nowoczesne podejście do klasycznego Popemobilu, oferując nie tylko wygodę, ale również imponujące osiągi i niezapomniany wygląd. Czy Papież Robert Prevost wybierze go na swój przyszły pojazd? Czas pokaże!

Co mówią inni...

Brak komentarzy