Choć idea przenoszenia działania dzwonka czy cewki głośnikowej na potrzeby zawieszenia auta okazała się niedoskonała, ClearMotion wykorzystuje logikę sterowania Bose, integrując własną pompę hydrauliczną w każdym rogu pojazdu. Te jednostki są w stanie regulować pozycję koła 60 razy szybciej niż sprężyny pneumatyczne. Kluczową różnicą jest zastosowanie sprężyn powietrznych zamiast stalowych prętów skrętnych, kiedyś przewidywanych przez Bose.
Reaktywne zawieszenie z szybkimi sensorami to tylko połowa sukcesu. Pojazdy Nio nieustannie mapują drogi, ale na tę chwilę dane te nie są wystarczająco dokładne, aby w pełni wspierać system SkyRide. Wraz z rozbudową floty ET9, mapa będzie coraz dokładniejsza, a technologia ClearMotion1 może zapewnić lepsze wrażenia z jazdy w przyszłości.
Zawieszenie ET9 potrafi na przykład obniżyć się, aby ułatwić wsiadanie, a także błyskawicznie dostosować wysokość przed potencjalnym zderzeniem. ET9 oferuje również oryginalny tryb demonstracyjny, umożliwiający prezentację jakości jazdy czy symulację kinowych wrażeń 5D z pełnymi efektami wibracyjnymi.
Inżynierowie Nio niechętnie dzielą się szczegółami, ale przypuszcza się, że podczas intensywnego użytkowania system może pobierać do 10 kW mocy. Na gładkich nawierzchniach pobór energii powinien być minimalny.
System, wciąż w fazie doskonalenia, zapewnia bardzo płynne wrażenia z jazdy, choć nie jest całkowicie niezauważalny. Doskonale radzi sobie z rampami mostowymi, subtelnie absorbuje nierówności.
Porsche planuje implementację tej technologii już w 2024 roku, podobnie jak McLaren. Możemy spodziewać się debiutu na rynku północnoamerykańskim w luksusowych modelach.
Nie ma możliwości, aby pompy gerotorowe umożliwiły lot 2,5-tonowej limuzyny, ale chętnie obejrzelibyśmy próbę wideo!
Podsumowanie: Bose przywraca do życia swoje innowacyjne zawieszenie w luksusowym sedanie chińskiej marki. Choć technologia nadal wymaga dopracowania, już teraz oferuje fascynującą wizję przyszłości aktywnego zawieszenia, obiecując coraz lepsze doświadczenia z jazdy.